Obóz w Zakopanym 2011
Osiemdziesiąt osób wraz z opiekunami wróciła w niedzielę z obozu sportowego w Zakopanem. Było to 12 dni pełnych wrażeń. Atrakcji nie brakowało od porannych rozruchów przez piesze wycieczki na szczyty kolejnych gór. Dbała o nas pogoda nie szczędząc wysokich temperatur. Energię do kolejnych podboi czerpaliśmy z obfitych posiłków. W kuchni gdzie tradycja łączy się ze smakiem niepodzielnie rządził p.Dariusz Król właściciel pensjonatów U Florka i Willa Sport, w których czuliśmy się jak w domu. Cały obóz należy uznać za bardzo udany. Zrealizowane zostały wszystkie cele sportowe. W nowy sezon wchodzimy z uśmiechem i chęcią co najmniej powtórzenia sukcesów zeszłego roku.
Trening dla klas od III-ch do V-ch w we wtorek i środę od 8ej
W rozszerzeniu ostatnia galeria Zapraszam!!!Galeria aut.T.K.
Kolejność jest przypadkowa ale najstarszych zostawiłem na deser:)
aut. Wojciech Sterniczuk, Kieszek Mateusz, Wajs Jakub
Na Kasprowy ciężko się właziło
słońce strasznie prażyło
powrotu do domu nam się marzyło
a przy tym ostro nas zmoczyło
wieczorem pod gorącą wodą, dobrze na się myło.
Zawsze na basenie szybko pływaliśmy
nie wiadomo ile schudliśmy?:)
Każda wycieczka dawała niesamowite wrażenia
i wiele z nich, spełniły nasze marzenia.
Piękne widoki na Giewont z balkonu mamy
i codziennie oglądając go, słuchamy tęsknoty mamy.
Mały pokoik mamy
więc ciągle w nim sprzątamy
i nawet porządek mamy.
Muzyki ciągle słuchamy i dziurawe mózgi mamy
przyjaciół w pokojach często odwiedzamy
regulamin obozu łamiemy, bo dużo dziwnych chrupek jemy
gdy do domu wrócimy 50 litrów coli i 3 pizze zjemy.
Ewa Pydyszewska, Paulina Gotlib, Karolina Gorzela, Marysia Patora, Tatiana Dąbrowska
W górach pięknie słońce świeci,
ale kiedy deszcz przyleci,
wszystkie dzieci peleryny zakładają
i na rozruch wyruszają.
Na rozruchu każdy ćwiczy
pajacyki, rozciąganie,
wymachy i bieganie.
Po bieganiu jest śniadanie
na śniadaniu kanapeczki
serek żółty i szyneczki.
W góry co drugi dzień chodzimy
i się bardzo z tego cieszymy
na dwa tysiące wchodziliśmy
i piękne widoki podziwialiśmy.
Jakub Zakrzewski, Mateusz Sochacki
Nasz obóz jest czadowy
i bardzo go lubimy
po górach często chodzimy
bywa, że się męczymy
Czasami gramy w piłkę
a przy tym się męczymy
i strasznie się pocimy!!!
Sprzątamy w naszych pokojach
każdego dnia
bawimy się przy tym świetnie,
ale czasami ŹLE!!!
Julia Podkowa, Natalia Żalewska, Laura Bujnowicz, Martyna Augustyniak, Martyna Rachwalik
Wcale wcale wcale nie narzekamy
wcale nam się płakać nie chce
nie tęsknimy już
słońce tutaj świeci nam, kolorowo jest
my się wcale nie nudzimy, na spacery też chodzimy
Obóz ciągle ciepły jest i słonecznie także
słońce świeci nad nami, a my gramy z trenerami
Biegać nam się ciągle chce, dużo mamy siły
wy biegajcie razem z nami oraz z trenerami
Góry Góry fajne są: Nosal Giewont Gęsia Szyja
gdy wracamy wreszcie z gór
nie ważne, która pościel jest czyja
Dawid Kania, Eryk Wieczorek, Staś Budecki, Jakub Kraska, Piotr Kusmierczyk
Do UKS-u wstąpić chciałem
od dawna rodziców namawiałem
Słuchaj mamo dobrze wiesz, z UKSem fajnie jest
UKS niebezpieczny, pan Tomek lubi być niegrzeczny,
Kiedy pani Ania nadchodzi, na zawodach gorąco się robi.
Wszyscy trenerzy pękają, gdy zawodnicy UKSu wygrywają
na zawodach się nie nudzimy, bo nowych kumpli w mig poznajemy
Pan Robert Bujnowicz super jest
bo ma samochód dwie córki i żonę też
Pan Robert wymiata na polskich ulicach
bo jeździ swoim Fordem jak Kubica
Pan Piotrek i Robert wspaniali są
bo w mig uratują wszystkich
tak dobrze wyuczeni są
Nasz UKS kochany jest
bo jest tam Miśka, Gabryśka i Szwedzki też.
Oliwia Banat, Gabrysia Szwarc, Julia Napadłek, Julia Sznej, Patrycja Romanowska
Mamo mamo proszę Cię, do UKSu zapisz mnie
na obozach fajnie jest, gramy w piłkę i ręczną też
Mamo mamo zapisz mnie
Chociaż męcząco w górach jest
fajnie w chmurach nurzyć się
super trenerzy, fajni koledzy
dużo czerpiemy od nich wiedzy.
Dwa treningi w ciągu lata
po obiedzie trening spory,
aż poprawiają nam się humory
bo mamy potencjał spory.
Siódma rano już pobudka
trener krzyczy wstawać z łóżka
a jak ktoś nie wstanie
to zimną wodą w łeb dostanie
Z przewodnikiem po szczytach chodzimy
tysiąc kilometrów przechodzimy
na Giewont kierować się trzeba
lecz zasłaniają nam drzewa.
Na Krupówkach pamiątki kupujemy
i nic sobie nie żałujemy
oscypki smacznie zjadamy
aż w wielką rozkosz wpadamy.
Pan Tomek daje nam w kość
ale to równy gość
Pan Robert to czyścioszek
znajduje każdy paproszek
Na ognisku dobrej kiełbasy nie brakuje
bo kochane kucharki je kupują
i nam ich nie żałują
Do aquaparku wolimy iść
niż muzeum zwiedzać dziś
Dyskoteki są super gdy trener tańczy hip hop
dziewczyny na parkiecie wywijają
a chłopaki ściany podpierają.
W góry co drugi dzień chodzimy
i bardzo się z tego cieszymy
choć czasami są sprzeczki
i tak chodzimy na nasze wycieczki.
Mimo iż, mało czasu dla siebie mamy
ukradkiem telewizje oglądamy
ciasteczka podjadamy
i wodą bezkidu zapijamy
Nasz Kolega to debeściak
trenera wrobić próbuje
rzadko komukolwiek się udaje
jedna trenera wpadka,
to Kuby Zakrzewskiego zagadka:)
Bardzo się lubimy
kochać się nie musimy
wiele sił mamy
pokonać się nie damy
Więc mamo zapisz mnie, bo trenerzy mają znajomości
i nie boją się nam dać w kości.